z Ursusa w okolice Sulejówka i z powrotem przez Bemowo
-
DST
95.00km
-
Teren
11.00km
-
Czas
05:15
-
VAVG
18.10km/h
-
Sprzęt Siga Crossover (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rankiem nic nie wskazywało na to, że dzisiaj będzie całkiem pogodny i ciepły dzień, gdyż było mglisto i chłodno. Odprowadziłem syna do szkoły (na Jelonkach), a kiedy wróciłem otworzyłem stronkę sat24 celem sprawdzenia pogody. Prognozy były dość dobre, wynikało z nich że padać będzie po 14. Stwierdziłem, że to wystarczająca ilość czasu na przejażdżkę. Zaraz po 10 wyruszyłem z domu, ale zastanawiałem się czy nie wrócić, bo było mi trochę chłodno w krótkich gatkach i koszulce. Przemogłem się i miałem nadzieję, że zgodnie z prognozami temperatura skoczy powyżej 20 stopni. I tak też się stało :).
Śmigałem przez Ursus, Włochy i dalej Al. Jerozolimskimi, Bitwy Warszawskiej 1920, Banacha, przez Pole Mokotowskie, Batorego, Belwederską, Sobieskiego, Becka i przez Most Siekierkowski na drugą stronę Wisły.
Widok z Mostu Siekierkowskiego na centrum (jeszcze mglisto)
I na Wisłę (na południe)
Później Wałem Miedzeszyńskim, Kadetów, Lucerny, przez lasy do Wesołej i szutrowymi ścieżkami do Sulejówka. Stamtąd pojechałem do parku w m. Okuniew, gdzie cyknąłem fotki ruinom pałacu Łuniewskich z początku XIX w.
W drodze powrotnej Locus poprowadził mnie przez lasy między Wesołą a Wawrem. Było mokro i kilka razy musiałem nadrabiać innymi scieżkami zalany szlak. Później wpadłem na szlak MTB i było trochę ciężko dla mojego krosa, spore górki i dużo piachu - przydałby się tam góral.
Powoli dotoczyłem się na Wał Miedzieszyński. Potem było już z górki, prawie cały czas ścieżkami rowerowymi. Po drodze wpadłem jeszcze na chwilę na Jelonki i około 17:30 byłem w domku.
UWAGA! Strasznie polują na rowerzystów, zwłaszcza za przejeżdżanie po pasach przez jezdnię. Dzisiaj widziałem straż miejską w okolicach Żwirki i Wigury przy Polach Mokotowskich (zatrzymywali hurtowo rowerzystów) i nieoznakowaną policję (bordowy Opel) przy Połczyńskiej róg Powstańców Śląskich (to samo).
komentarze
Czasem mi się zdarza ale to jak jest ciąg ścieżki rowerowej - wtedy chyba nie trzeba złazić z roweru