Październik, 2015
Dystans całkowity: | 514.70 km (w terenie 115.00 km; 22.34%) |
Czas w ruchu: | 33:00 |
Średnia prędkość: | 15.60 km/h |
Liczba aktywności: | 12 |
Średnio na aktywność: | 42.89 km i 2h 45m |
Więcej statystyk |
do Warki
-
DST
68.50km
-
Teren
10.00km
-
Czas
04:33
-
VAVG
15.05km/h
-
Sprzęt Siga Crossover (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
nad Zalew Zegrzyński
-
DST
103.00km
-
Teren
2.00km
-
Czas
05:33
-
VAVG
18.56km/h
-
Sprzęt Siga Crossover (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
pracowe
-
DST
18.00km
-
Czas
01:14
-
VAVG
14.59km/h
-
Sprzęt Siga Crossover (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
do pracy, do domu
-
DST
18.00km
-
Czas
01:07
-
VAVG
16.12km/h
-
Sprzęt Siga Crossover (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
pracowe
-
DST
18.00km
-
Czas
01:08
-
VAVG
15.88km/h
-
Sprzęt Siga Crossover (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
wyjazd w Lasy w okolicach Wieliszewa - trasa WTC
-
DST
48.50km
-
Teren
17.00km
-
Czas
02:46
-
VAVG
17.53km/h
-
Sprzęt ROMET Rambler 8 (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dojazd do stacji Warszawa-Ursus (1,5 km w 6 min.).
Powrót do domu ze stacji PKP Al. Jerozolimskie (6,2 km w 18 min.).
Kampinoskie wydmy
-
DST
56.50km
-
Teren
20.00km
-
Czas
03:05
-
VAVG
18.32km/h
-
Sprzęt ROMET Rambler 8 (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na początku świeciło słoneczko, ale zaraz po wyjeździe zrobiło się pochmurno i wietrznie. Jazda pod wiatr do samego Truskawia. Męczące i dość strome wydmy w Kampinoskim PN.
W kierunku Zegrza
-
DST
71.00km
-
Teren
20.00km
-
Czas
04:02
-
VAVG
17.60km/h
-
Sprzęt Siga Crossover (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
dojazd i powrót na BikeOrient
-
DST
13.00km
-
Czas
00:43
-
VAVG
18.14km/h
-
Sprzęt ROMET Rambler 8 (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bike Orient - Puszcza Bolimowska
-
DST
74.00km
-
Teren
46.00km
-
Czas
07:08
-
VAVG
10.37km/h
-
Sprzęt ROMET Rambler 8 (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
4 finałową edycję Bike Orient musiałem zaliczyć z 3 powodów: Bo po pierwsze uwielbiam te zawody, po drugie chciałem utrzymać dobre jak na pierwszy rok startów miejsce w klasyfikacji ogólnej, a po trzecie zawody odbywały się blisko Skierniewic, dokąd miałem super dojazd z domu pociągiem KM (Warszawa Ursus - Skierniewice Rawka). Niestety jak na złość od czwartku czułem się podziębiony (katar, ból głowy), dlatego obawiałem się, że będzie ciężko o utrzymanie miejsca w klasyfikacji ogólnej w pierwszej 30., co też okazało się niemożliwe w realizacji. Start został przewidziany na godz. 9:00, lecz z powodu spóźnień wielu uczestników zawody rozpoczęły się o godz. 9:10. Dla niewtajemniczonych przypominam, że na zaliczenie wszystkich punktów kontrolnych jest czas do 8 godz. od startu. Za każdą kolejną minutę spóźnienia odejmowany jest 1 punkt, więc zdecydowanie nie warto się spóźniać.
Mimo ładnej pogody nie było niestety najcieplej - na początku rajdu ok. 0 st. C. Mimo tego na starcie zawodów stawiło się ok. 200 zawodników. Tym razem wyjątkowo, do zaliczenia trasy w klasyfikacji Mega było 13 punktów, z czego większość była poukrywana w lasach puszczy.
Przed startem.
Na trasie
Niestety już na trzecim punkcie kontrolnym utknąłem w lesie, gdzie straciłem prawie godzinę - za cholerę nie mogłem się połapać gdzie dokładnie jestem. Później doszła do tego drobna awaria i błądzenie w po okolicach koryta Rawki. O dobrym wyniku można było zapomnieć. I tak dobrze, że udało się w czasie zaliczyć wszystkie 13 punktów. Ostatecznie na mecie byłem dopiero 101 (najgorszy start w całej edycji), co spowodowało spadek w klasyfikacji generalnej o kilkanaście miejsc - na 41 pozycję. Trudno, ale i tak było warto przyjechać!
Więcej na temat rajdu można poczytać tutaj: http://www.bikeorient.pl/relacjee