wyprawa w okolice Skarżyska-Kamiennej
-
DST
77.00km
-
Teren
25.00km
-
Czas
06:15
-
VAVG
12.32km/h
-
Sprzęt Siga Crossover (upgrade'owany)
-
Aktywność Jazda na rowerze
O godz. 9:45 wyjechałem z domku na stację Warszawa Al. Jerozolimskie, skąd o 10:26 wyjechałem pociągiem do Skarżyska-Kamiennej. Wcześniej zakupiłem dobowy imienny bilecik za 30 zł, dzięki któremu przez dobę można jeździć Kolejami Mazowieckimi po Polsce (rower można wozić do 30 września za darmo). Po około 3 godzinach jazdy dotarłem do Skarżyska, gdzie czekał na mnie mój tato. Razem pojechaliśmy w kierunku Bliżyna, gdzie próbowaliśmy odnaleźć Piekło Dalejowskie i Bramę Piekielną (skałki z piaskowca), bez skutku. Ale i tak było warto, bo wjechaliśmy na fajną górkę.
Później ruszyliśmy w kierunku Odrowąża, gdzie za Sołtykowem wstąpiliśmy zobaczyć odkryte w 1997 ślady dinozaurów (zauropody i terapody). Polecam!
Niestety chwilę później ostro lunęło i musieliśmy przez ponad godzinę sterczeć na przystanku w Odrowążu. Kiedy już się uspokoiło ruszyliśmy w kierunku Szydłowca przez Niekłań. Mieliśmy jeszcze wstąpić na skałki w okolicach Niekłania, ale niestety przez deszcz nie wyrobiliśmy się w czasie i trzeba było ostro pocisnąć do Szydłowca. Fajnie się jechało, bo większość trasy było z górki :). O 20:20 wjechaliśmy na peron stracji Szydłowiec (6 km od miasta!). O 20:41 wsiedliśmy do pociągu i już o 23:40 wysiedliśmy w Warszawie.
Rynek i ratusz w Szydłowcu.
komentarze
Ja jechałam KM :)
Mam pytanie do którego wagonu można wsiąść z rowerem w KM ?